Tak
dawno mnie tu nie było… Jednak na prośbę Kateriny, która kiedyś czytała
to opowiadanie, zaczęłam streszczać zakończenie. Okazało się ono zbyt długie na
komentarz, więc stwierdziłam, że właściwie mogę je tutaj dodać. A co mi tam…
Chyba
dopiero teraz czuję, że zakończyłam ten etap. Blog nie funkcjonuje zbyt długo,
żeby jeszcze kogoś tu oczekiwać, jednak chyba było mi to potrzebne. Po prostu rozliczenie się z tym, co było dla
mnie ważne.
STRESZCZENIE
ROZDZIAŁÓW 31 – 86 + LOSY BOHATERÓW
James
Potter – Po ukończeniu pełnoletniości wygrał proces o prawo
do opieki nad Emmą. Wszystkich kosztował wiele (Em nawet na chwile trafiła do
sierocińca), jednak nie poddał się i ostatecznie mu się udało. Nie miał zamiaru
powracać na siódmy rok do Hogwartu, jednak chęć opieki nad siostrą zwyciężyła chęć
walki. Oczywiście nie zrezygnował z niej. Wstąpił do Zakonu Feniksa. Joshua
Cordice zaproponował mu nauki w dziedzinie Czarnej Magii. James przyjął
propozycję, zawsze jednak używał nowych zdolności do obrony. Jasuha zwabił go
do Ruin, gdzie Amani przetrzymywała go do czasu ostatecznej rozgrywki.
Po
ostatecznym starciu…. (patrz epilog!)
Syriusz
Black – Oczywiście wspierał Jamesa do końca, dlatego również
pozostał w szkole i działał w Zakonie Feniksa. Po jego zniknięciu przejąłby
opiekę nad Emmą. W dniu zakończenia szkoły oświadczył się Cassie, jednak
ceremonia nie odbyła się – świadkiem na ich ślubie miał być tylko James. Wierzyli,
że mężczyzna żyje i dlatego czekali. Black niejednokrotnie powtarzał, że
musiałby poczuć, gdyby jego bratnia dusza zginęła.
Po
ostatecznym starciu… został aurorem, poślubił Dorcas i
wychowywał bliźniaki –Leę i Jima.
Remus
Lupin - pod koniec szkoły zostawił Grace i uciekł od
przyjaciół. Zbyt załamany zniknięciem przyjaciela, nie brał udziału w walkach
Zakonu. Jednak kiedy dochodzą do niego
wieści o torturowaniu Loster, ruszył na ratunek. Czuwał przy niej dokładnie dwa
miesiące, kiedy leżała pogrążona w śpiączce. Kiedy się obudziła, spełnił jej
życzenie – pobrali się.
Po
ostatecznym starciu… z wielkim trudem znalazł pracę w
Ministerstwie Magii. Jego przemiany nie były już tak ciężkie, gdyż wynaleziono
eliksir tojadowy. Ze względu na stan zdrowia żony, nigdy nie doczekali się
potomka jednak po długich błaganiach Grace, zdecydowali się adoptować osierocone
dziecko (Remus długo tego odmawiał przez swoje wilkołactwo – uważał, że byłby
zagrożeniem dla dziecka). Clarie jednak szybko podbiła jego serce i nie
wyobrażał sobie życia bez tej kruszyny.
Peter
Pettigrew – Wstąpił do Zakonu, jednak nie angażował się zbytnio
w niebezpieczne zadania. Nigdy nie zdradził swoich przyjaciół. Voldemort mylił
się sądząc, że będzie on słabym ogniwem. Przyjaciele pod koniec siódmej klasy
uratowali go z rąk Czarnego Pana. W walce Peter stracił jedną nogę. Kelly
została przy nim. Pobrali się, jednak okres ich miesiąca miodowego przypadł na
czas ostatecznej walki.
Po
ostatecznym starciu… Wraz
z żoną otworzył cukiernię na Pokątnej. Długo oczekiwali pierwszego dziecka –
Christine. W trzy lata później Kelly ciężko zachorowała i Peter dosłownie
stanął na głowie, żeby jej pomóc. Po roku walki z chorobą udało im się ją pokonać.
Później na świat przyszedł jeszcze Sean.
Emma
Potter - jako uczennica Hogwartu była pilna, choć zdarzało
się jej psocić. Po zniknięciu brata za wszelką cenę pragnęła go odnaleźć - po
raz kolejny widać jej wielką siłę - nie załamała się. Nigdy nie zwątpiła, że
James żyje. Podczas walk ciężko było utrzymać ją w jednym miejscu – chociaż była
jedynie nastolatką, nie brakowało jej odwagi.
Po
ostatecznym starciu… Ukończyła szkołę z bardzo wysokimi wynikami
i zaczęła kształcić się na uzdrowicielkę w Szpitalu św. Munga. Wyrosła na
kobietę równie piękną, co jej matka. Pomagała opiekować się Leą i Jimem.
Alexandra
Cooney - za wszelką cenę chciała uratować Jamesa. Sprzedała
Amani duszę, jednak nie wiedziała, że trafił on do Ruin. Po zakończeniu szkoły,
na polecenie Dyrektora, wyruszyła w podróż aby szpiegować dla niego i szukać
sprzymierzeńców. Nigdy nie przestała kochać Pottera, do końca pozostała mu
wierna. Prowadziła pustelnicze życie. Utrzymywał kontakt jedynie z Laną –
jasnowidzką ze świętej Heleny. Ukrywała się do czasu ostatecznej walki z
Voldemortem.
Po
ostatecznym starciu… (patrz epilog!)
Dorcas
Meadowes – wstąpiła do Zakonu Feniksa. Po zniknięciu
przyjaciela, wraz z Syriuszem, opiekowała się Emmą, później bliźniakami, które
urodziła. Powróciła do Doliny Godryka, jednak nigdy nie przebaczyła ojcu. Jej
kontakty ze starymi przyjaciółkami zacierały się. Zaprzyjaźniła się z Raven, Samarą i Rachel.
Po
ostatecznym starciu… Do porodu pracowała jako auror, później
zajęła się wychowywaniem dzieci a także szkoleniem przyszłych aurorów.
Lily
Evans - jako mugolaczka czynnie zaangażowała się w walkę. Tłumaczyła
sobie, że James nie żyje, gdyż wierzyła, iż tak będzie jej łatwiej. Została w
Hogwarcie, żeby na zmianę z Minerwą nauczać transmutacji - resztę czasu poświęcały
zadaniom Zakonu. Zginęła na jednej z misji jeszcze przed ostatecznym starciem.
Samara
Dunham - nareszcie pogodziła się z rodziną. Zaprzyjaźniła się
z Cassie i Raven. Po zakończeniu szkoły wyjechała do Rumunii, aby zajmować się
smokami. Poznała tam swojego przyszłego męża, Benjamina, z którym powróciła do
Londynu słysząc o nadchodzącej walce. Pomagała Emmie w poszukiwaniach Jamesa.
Po
ostatecznym starciu… Wróciła do Rumunii, gdzie urodziła aż
czwórkę dzieci – Amelię, Sarah, Lewisa i Klarę. Nie sraciła jednak kontaktu ze
szkolnymi przyjaciółmi.
Rachel
Alon
- jeszcze w szkole zaczęła projektować sukienki na sprzedaż (za namową nowej
przyjaciółki – Cassie). Jej marka cieszyła się dużą popularnością. Zamówienia
do jej prywatnego domu przychodziły z różnych stron świata. Przerwała
działalność, żeby wziąć udział w walce. Była torturowana. Podczas tej przygodny
poznała Edwarda, syna jednego ze Śmierciożerców, który pomógł jej uciec.
Po
ostatecznym starciu… Wraz z Dorothy Roberts, czyli odnalezioną siostrą, założyła organizację
"PERON", która pomagała ofiarom wojny. Edward odnalazł ją i poprosił o
rękę. Rachel długo się wahała. Dopiero kiedy mężczyzna udowodnił jej, że jego
służba Czarnemu Panu wynikała z zobowiązań rodzinnych, uległa mu. Zanim jednak
w pełni mu zaufała, minęło kilka lat. Nigdy nie mięli dzieci.
Raven
Smith – Harvey – rozpoczęła naukę w Hogwarcie i włożyła
czarno – niebieskie szaty. Jak wszyscy z krwią Potterów, była niezwykle zdolną
uczennicą. Jak tylko mogła, starała się pomóc Emmie. Przyjaciółki odnalazła w
Drocas i Samarze. Z kolei od początku była wrogo nastawiona do Lily – pamiętna
rozmowa z Jamesem zrobiła swoje. Pomagała Grace wrócić do zdrowia (to ona
zawiadomiła Remusa o jej zniknięciu).
Po
ostatecznym starciu… Poznała sławnego w całym świecie mugolskim
rosyjskiego mistrza baletu Dimitria (poznała go wylewając na niego gorącą czekoladę,
którą bardzo polubiła). Niedługo potem zgodziła się zostać jego żoną. Mięli
dwie córki – starszą Nataszę i młodszą Katję.
Grace
Loster - siódmy rok to
dla niej walka z owym nauczycielem i jednocześnie jej baratem – Adamem. Opuszczona
przez Remusa, nieposłuchała jego próśb i brała czynny udział w walkach Zakonu
Feniksa. Zaprzyjaźniła się z Raven. W jej życiu pojawił się mężczyzna, jednak
ona nie potrafiła zapomnieć o swojej szkolnej miłości. Podczas jednej z misji
została porwana i torturowana. Kiedy obudziła się w Mungu, ujrzała Remusa. Postanowili
się pobrać. Ze względu na stan zdrowia
nie brała udziału w ostatecznej walce.
Po
ostatecznym starciu… Przez ciągłe zamartwianie się o bliskich,
stan jej zdrowa wciąż się pogarszał. Bardzo pragnęła dziecka, którego jednak
nie mogła mieć. W Mungu poznała sierotę imieniem Clerie, którą pokochała. Długo
zajęło jej przekonanie męża, żeby ją adoptowali, jednak w końcu stworzyli jej prawdziwy dom.
Kelly
Blunt – walczyła w Zakonie, jednak był z niej lepszy szpieg
niż wojownik. Zniknięcie Petera kosztowało ją bardzo dużo – podupadła na
zdrowiu, przestała jeść. Kiedy go znaleziono, została przy okaleczonym
ukochanym i wyszła za niego za mąż. Przerwali miesiąc miodowy, żeby wesprzeć
przyjaciół w ostatecznej walce.
Po
ostatecznym starciu… Urodziła córkę – Christine. Niedługo potem
zachorowała. Dawne problemy połączyły się z depresją poporodową. Mąż był przy
niej cały czas i po roku udało jej się z tego wyjść. Urodziła jeszcze syna –
Seana.
Lilah
Brown i Edith Rain - dołączyły do Zakonu. Na jednej z
pierwszych misji zostały porwane i torturowane. Nie zdradziły tajemnic Zakonu,
jednak przypłaciły za to życiem. Ich ciała nigdy nie zostały odnalezione.
Dafnie
Ogden - zginęła śmiercią samobójczą po upadku Czarnego Pana
nie potrafiąc pogodzić się z przegraną.
Hestia
Jones - po zdradzie przyjaciół, stanęła z nimi oko w oko
podczas ostatecznej bitwy. Zginęła z rąk Dorcas gdy wymierzyła różdżkę w Emmę.
Anne
Tofty - wyrzekła się magii. Nie brała udziału w wojnie.
Wyjechała do Australii, jednak nigdy nie założyła rodziny, choć wielokrotnie
próbowała. Choć łatwo rozkochiwała w sobie mężczyzn, żaden nie spełnił jej
oczekiwań. Powód był prosty: żaden nie był Remusem Lupinem.
Carter
Potter – zginęła w czasie ostatecznej walki. Spoczęła w
grobowcu obok brata i bratowej. W chwili śmierci była w ciąży (ojciec
prawdopodobnie był archeologiem, który z nią pracował).
Lana
Mor
– przepowiedziała upadek Voldemorta i własną śmierć. Dołączyła do walk,
uciekając z Ośrodka dla Magicznie Upośledzonych imienia św. Heleny, i zginęła zasłaniać
nieznane dziecko przed zaklęciem uśmiercającym.
ROZDZIAŁ
87 + LOSY JAMESA I OSTATECZNA BITWA.
Akcja rozgrywa się w sześć
lat po opuszczeniu szkoły i zaginięciu Jamesa Pottera. Przez ten czas wiele się
zdarzyło (patrz: opisy bohaterów sprzed po ostatecznym starciu). Dumbledore zapomniał o
Yerin Veli. Zlekceważył ich siłę. Uwierzył w śmierć Pottera. Amani jednak
szkoliła go w dziedzinach magii, których nie dane było poznać żadnemu ze śmiertelnych.
Wraz ze wcześniejszymi naukami Czarnej Magii, James stał się wojownikiem doskonałym.
Nie było mu równych. Kiedy opuścił Ruiny i pojawił się w Hogwarcie, wlał w
ludzkie serca nadzieję. Oto on po raz drugi oszukał śmierć. Wyrwał się z jej
szponów. Stanął naprzeciwko Voldemorta jako równy z równym. Oboje byli
mistrzami magii. Oboje zyskali wiedzę większą od wszystkich zebranych razem wziętych.
Pojedynek trwał i trwał. Żaden nie mógł pokonać drugiego. James jednak znał
swoje przeznaczenie – oto jego krew miała odkupić Ziemię. Opatrznie zrozumiał
sens tych słów. Jego natura nie pozwalała mu się poddać. Walczył. Jednak
Voldemort odkrył jego słaby punkt. Miłośc. Pomimo wielu nauk, James nie
potrafił wyzbyć się miłości. Jego serce nie zostało skalane Czarną Magią. Na
zawsze pozostało czyste. Kiedy więc Czarny Pan jedyny sposób widzi w zabiciu
młodej Emmy Potter, James bez wahania stawia jej życie ponad swoje. Zasłania ją
swoim ciałem i ginie. Yerin Veli, zaskoczeni takim obrotem sprawy oraz
szlachetnością serca Kiume, zstąpili na Ziemię i dołączyli do walczących. Byli
dobrocią w najczystszej postaci – Śmierciożercy nie mięli szans. Alexandra,
widząc śmierć Pottera, przebłagała Amani żeby wskrzesiła go kosztem jej życia.
Strażniczka Spokoju nie po raz pierwszy pokazała na co ją stać. Poświęciła własną
duszę i tchnęła życie w Jamesa. Oznaczało to wyklęcie i cierpienie w czeluściach
Piekła, jednak nie zawahała się. Czuła, że jest to jej obowiązek. James po raz trzeci
uciekł śmierci. Przepowiednia Lany została spełniona. Różdżką Aleksandry zadał śmiertelny
cios Voldemortowi – po raz pierwszy i ostatni użył zaklęcia uśmiercającego.
Powrócił do Pokoju
Wspólnego Gryfonów wraz z przyjaciółmi. Rozmawiali tak długo, aż nie opadli z
sił. James zasnął trzymając w objęciach swoją największą miłość – ukochaną
siostrę Emmę.
EPILOG
James pławił się w chwale.
Został zawodowym ścigającym. Już samo jego nazwisko zwoływało na mecze tysiące
kibiców, jednak nie raz udowodnił, że nie ma mu równego. Wrócił do Doliny
Godryka, żeby od nowa zbudować dom i rodzinę. Chciał wynagrodzić Emmie wszystkie
stracone lata.
Czarną magię i nauki elfów
z Ruin zostawił w spokoju. Praktykował jedynie zwyczajną magie, tę, której nauczył
się w Hogwarcie. Jedna rzecz nie dawała mu spokoju. Była nią osoba o jasnych,
długich włosach i stalowych oczach, której jego serce nie potrafiło zapomnieć.
Po ostatecznym starciu Alexandra Cooney jakby zapadła się pod ziemię. Nikt jej
nie widział – żywej lub martwej. Szukał jej z pomocą przyjaciół, jednak na nic
się to zdało.
To ona go znalazła. Od pokonania
Voldemorta minęły cztery lata. James jednak wciąż pamiętał jej zapach, dotyk,
miękkość warg. Nie miał okazji spojrzeć jej w oczy od niemalże dziesięciu lat. Zdał
sobie sprawę, że nie powinien pozwolić jej odejść. Wiedział ile poświeciła dla
niego. Amani wszystko mu wytłumaczyła. Miał jej wiele do powiedzenia. A jednak
kiedy stanęła u jego drzwi, nie mógł wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Czas działał
na jej korzyść. Dojrzała i była jeszcze piękniejsza niż zawsze. Zniknęła jedynie
ta dziwna aura, która sprawiała wrażenie, jakby dziewczyna utkana była z nici
mgły. Wiedział, co to znaczyło – nareszcie została zwolniona z dziedzictwa
Yerin Veli.
Dlaczego
mnie szukasz?
Usłyszał jej głos, jednak
właściwie nie rozumiał jej słów. Ona sama stała wpatrzona w niego jak przed
laty. Spokojna, lekko sztywna. Nie uśmiechała się, tylko patrzyła z ciekawością.
Chwilę później znalazła się w jego objęciach.
Po raz pierwszy w swoim
życiu była naprawdę szczęśliwa.
*
Alex i James pobrali się w
tydzień po przybyciu kobiety do Doliny Godryka.
Po zakończeniu brawurowej
kariery szukającego, James przeszedł na wcześniejszą emeryturę. Stwierdził, że należy
mu się od życia chwila spokoju. Regularnie jednak pisał do sportowych rubryk w
najbardziej znanych czasopismach oraz prowadził wykłady o Obronie przed Czarna
Magią.
Alex podjęła pracę w
Klinice Nieuleczalnych Chorób Magicznych. Została znanym i cenionym
magomedykiem z wieloma wyróżnieniami i dyplomami. Wynalazła kilka eliksirów,
które przynosiły ulgę w chorobach.
Rok po ślubie urodziły się
im bliźniaczki (co oczywiście przewidział Syriusz, gdyż niemożliwością było,
aby jego i Jamesa coś różniło) – Caroline i Lana, które stały się oczkiem w
głowie zapracowanych rodziców. Kiedy ich córki zaczęły dorastać,
niespodziewanie w ich życie wkroczył Erick – kolejny owoc ich miłości
Ich życie nigdy nie było
spokojne. Choć nie ciążyły na nich żadne klątwy czy przepowiednie, byli zbyt
utalentowani by nie rzucać się w oczy. Wiedli jednak szczęśliwe życie. Pełne miłości,
u boku przyjaciół, pamiętając ludzi, którzy polegli walcząc o wolność.
Alexandra i James
Potterowie po wielu latach ciągłych trosk odnaleźli swoje miejsce na ziemi.
*.*
OdpowiedzUsuńNa to czekałam!
No może niekoniecznie na to... wolałabym przecyztać rozdziały anie streszczenia, ale jednak i tak miło jest dowiedzieć się, co się zarzyło... Nieźle to wykombinowałaś... Jest happy end, ale jednak musiało minąc tyle lat, żeby oni nareszcie byli razem! W głowie mi się to nie mieści... szczerze, to myślałam, że oni jednak sie pogodzą.. ale cóż. W KOŃCU udało im się być szczęśliwymi i to jest super! :3
Dziękuję Imseth (heh, nie mogę się przyzwyczaić, żebu tak mówić... XD) za to, że poświęciłaś chwilę aby to napiać. Szczególnie jeśli mósz że sama czułaś ze to nie jest zakończone. Muszę ci powiedzieć, że obrze to wykombinowałaś... choć w ostatecznej walce widać ewidentnie tylko i wyłącznie twój świat - u Rowling nigdy by czegoś takiego nie można się doszukać. Ale podoba mi, oj podoba! Widać to jak wszystko umiesz sobie zaplanować!
Pozdrawiam!
P.S. Wiedziałam, że zabijesz Lily! No po prostu wiedziałam! Nie byłabys sobą :P